Grawitostatyka i Grawitodynamika
(On the gravitodynamics of variable in time and vibrating bodies)
Wstęp
[dla tych, którym
nie chce się czytać]
W poniższej pracy zamieściłem wyniki 25 lat badań nad mechanicznymi
układami drgającymi o zmiennej masie VVM[1]. Przedstawiłem
opis momentu odkrycia, badań oraz niezwykłych zjawisk, które przeczą naszej
obecnej wiedzy Wyniki moich eksperymentów sugerują jednoznacznie, że drgające i
zmienne w czasie masy są źródłem nieznanego pola i sił, przypominających pola i
siły elektryczne i magnetyczne. Układy mechaniczne zachowują się jak ładunki, prądy
i elementy obwodów elektrycznych, jak źródło SEM, kondensator, cewka. W
szczególności masy zachowują się jak ładunki o przeciwnej wartości, podobnie
jak ładunki elektryczne +/- . Obecna wiedza jest niekompletna, gdyż nie
uwzględnia grawitodynamiki, czyli praw, rządzących ciałami masywnymi drgającymi o
zmiennej masie. Odkrycie było przypadkowe a przedmiotem moich badań były masy
zwojów papieru w drukarni.
[Uwaga: ten blog jest w remoncie i nie jest ukończony. Mimo to zdecydowałem się na jego publikację nawet w tym stanie, gdyż być może nie mam zbyt wiele czasu. W lipcu 2018 roku dowiedziałem się, że mam raka gruczołu krokowego RGK. Nie wykluczam, że rak może być rezultatem prowadzonych przeze mnie badań.]
Abstrakt
Pionierzy elektromagnetyzmu, jak Faraday, Ampère, Coulomb
i inni, byli przekonani, że grawitacja jest przejawem działania tych samych praw,
które rządzą elektrycznością i magnetyzmem. W 1850 Faraday, próbując powiązać grawitację z elektromagnetyzmem dokonał
eksperymentów które jednak nie wykazały związków pomiędzy tymi siłami. Mimo to
jego przekonania pozostały
“Długie i trwałe przekonanie, że wszystkie siły natury są wzajemnie zależne, posiadając jedno wspólne źródło, czy też raczej będąc różnymi manifestacjami jednej fundamentalnej siły, często skłaniało mnie do myślenia nad możliwością ustalenia drogą eksperymentu powiązania pomiędzy grawitacją i elektrycznością …
Powiedział to Michael Faraday, geniusz, drukarz,
matematyczny analfabeta. Jego notatki nie zawierały ani jednego równania.
Faraday nie był jedyny. Po nim podjęli badania inni, jak Oliver
Heaviside, T. Kaluza (teoria Kaluzy-Kleina), Oleg D. Jefimenko, A. Einstein, P.
Bergman. Począwszy od lat 60’ XX wieku zostały zapoczątkowane nowe nurty badań:
teoria strun; geometrie nieprzemienne; loop quantum gravity; supersymetria;
M-teoria. Żaden z tych kierunków badań nie doprowadził do unifikacji grawitacji
i elektromagnetyzmu.
Ale także równania, opisujące
ruch drgający układów mechanicznych i elektromagnetycznych, są identyczne[2].
Dziś chyba nie ma naukowców, którzy nie byliby przekonani, że
musi istnieć wspólna, kwantowa, teoria grawitacji i elektromagnetyzmu. Dlaczego więc tak wielu naukowców i ośrodków naukowych,
zaangażowanych w poszukiwania GEM[3],
dysponujących finansowym i technicznym zapleczem i nie potrafiło przez 170 lat stworzyć
jednolitej teorii grawitacji i elektromagnetyzmu? To zabrzmi
nieprawdopodobnie i wprost trudno w to uwierzyć, ale wyjaśnienie wydaje się być
banalnie proste…
#Nasza obecna wiedza o grawitacji jest niekompletna, gdyż nie uwzględnia praw, rządzących zmiennymi w czasie ładunkami masy#
|
Nasza obecna wiedza o grawitacji ogranicza się do
praw, opisujących statyczne ładunki masy[4],
czyli do grawitostatyki. Natomiast nie mamy praw, opisujących masy zmienne w
czasie, nie mamy grawitodynamiki. Sytuacja jest podobna do tej przed 1820
rokiem, kiedy istniała jedynie elektrostatyka i
magnetostatyka. Gdyby nie odkrycie
∅rsteda, wówczas prawa
elektrostatyki zostałyby uogólnione na ładunki w ruchu i nigdy nie powstałaby
elektrodynamika. Nie trzeba dużej wyobraźni, aby uświadomić sobie konsekwencje takiego nieuzasadnionego uogólnienia. Nasz obecny Świat wyglądałby pewnie tak, jak w początkach
XIX wieku.
Newton stworzył dynamikę na podstawie obserwacji ciał o
stałej, niezmiennej masie[5],
a tworząc prawo powszechnego ciążenia
korzystał z praw Keplera, [6].
Skoro tak twierdziły największe autorytety, to czego oczekiwać od owieczek? Tym bardziej, że nie było w naszym otoczeniu ciał o zmiennej masie, tym samym brak było podstaw, aby kwestionować teorie Newtona i Einsteina oraz wiedzę, opartą na tych teoriach.
Ani na Ziemi, ani w Układzie Słonecznym ani nawet w
otoczeniu US, nie ma ciał, których masy zmieniają się w czasie w sposób
zauważalny[1]. Skoro
nie było w naszym otoczeniu takich ciał i zjawisk, a obowiązujący paradygmat
błędny, tym samym brak było podstaw, aby kwestionować teorie grawitacji Newtona
i Einsteina.
Skoro tak twierdziły największe autorytety, to czego oczekiwać od owieczek? Tym bardziej, że nie było w naszym otoczeniu ciał o zmiennej masie, tym samym brak było podstaw, aby kwestionować teorie Newtona i Einsteina oraz wiedzę, opartą na tych teoriach.
Ponieważ cała nasza obecna wiedza o grawitacji ogranicza się
do oddziaływań mas o stałej, niezmiennej masie, więc uzasadnione jest
użycie w odniesieniu do grawitacji określenia grawitostatyka.[7] Fizycy
milcząco uogólnili prawa grawitostatyki na wszystkie ciała obdarzone masą, także
i te, których masy są funkcją czasu. Uogólnienie nie zostało poprzedzone żadnymi
badaniami, więc nie ma jakichkolwiek powodów,
które uzasadniałyby taką ekstrapolację. Naukowcy popełnili poważny błąd, zakładając,
że te same prawa opisują masy stałe i masy zmienne w czasie. Odkrycie Gemine
wydaje się potwierdzać takie wyjaśnienie istnienia Gemine oraz braku GEM
#Założenie, że identyczne prawa obowiązują zarówno w
odniesieniu do ciał o stałej masie, jak i ciał, których masy są funkcją czasu,
nigdy nie zostało potwierdzone doświadczalnie przez naukowców. Założenie to jest
nieuprawnione i jest sprzeczne z obserwacjami i wynikami moich badań#
|
Przez 16 lat badałem układy mechaniczne MRS[8] o
zmiennej masie. Miejscem tych badań była drukarnia i maszyny offsetowe DOR[9].
Takie, jak tu
Maszyny i technologia maja tu drugorzędne znaczenie. Istotna
jest jedynie zmienna w czasie masa (tu: zwój/bela papieru), oraz drgania masy.
Drukarnia jest bodaj jedynym[10]
takim miejscem na Ziemi, gdzie znajdują się odpowiednie warunki do badań Gemine[11].
Tylko tutaj znajdziemy to wszystko, co jest niezbędne do uzyskania takich oddziaływań,
jakie obserwowałem:
·
masy, malejące z prędkością
1,75 kg/s.
·
warunki, umożliwiające przemieszczanie SM
(środka masy) w kierunku poprzecznym względem kierunku wypływu masy, co stwarza
możliwość wprawienia zwoju w drgania.
·
Możliwość zmiany zwrotu momentu pędu zwoju
Z, co umożliwiło m.in. stwierdzenie
dwuwartościowego (+/-) charakteru ładunku masy oraz znacznie poszerzało
możliwości badawcze układu.
·
obecność w pobliżu innych układów MRS ze zmienną
masą (maszyn DOR), które stanowiłyby swoisty „odbiornik” oddziaływań.
Moje badania okazały się, w konsekwencji, badaniami nad
związkami grawitacji i elektromagnetyzmu, badaniami nad grawitodynamiką.
Rezultatem tych badań jest postulat
# Prawa rządzące układami, w których masa jest wielkością zmienną,
są inne niż prawa, opisujące oddziaływanie ciał o stałej masie. Ciała, których masy są funkcją czasu, są źródłem nieznanych
dotychczas sił i pola które najwyraźniej ma charakter elektromagnetyczny#
|
Gemine nie może być znaną siłą grawitacji. Grawitacja
newtonowska jest siłą przyciągającą, tymczasem Gemine przejawia dużo większą
różnorodność oddziaływań, w tym także charakter elektromagnetyczny. Poza tym Gemine jest o kilkadziesiąt rzędów wielkości
większa niż grawitacja. Pole Gemine oddziałuje na urządzenia i układy elektryczne
i elektroniczne, zaburzając ich pracę, powodując awarie oraz inne problemy.
Jest oczywiste, że masy zachowują się inaczej niż ładunki
elektryczne. Ruch ładunków elektrycznych jest źródłem pola magnetycznego. Tymczasem
nie stwierdzamy, aby ruch masy był źródłem jakiegoś pola, na podobieństwo pola
magnetycznego. Ale czy na pewno? A może powinniśmy zmodyfikować nasze doświadczenia?
Na przykład, zamiast badać ciała o masie stałej, należałoby badać masy zmienne
w czasie? Ale czy to wystarczy?
Tabela 2. Podobieństwo równań opisujących drgania mechaniczne i elektromagnetyczne
Układy MRS, które badałem, były układami drgającymi. Nie
byłoby opisywanych zjawisk, gdyby nie ten dodatkowy czynnik, gdyż prawidłowe,
centralne ustawienie zwojów oraz brak drgań zwojów nie powodowało oddziaływań.[13]
Zatem drgania były drugim, niezbędnym warunkiem wzbudzenia Gemine, obok
zmienności masy.
#Eksperymenty prowadziłem na
układach o zmiennej masie, poddanych drganiom. Drgania były elementem
niezbędnym do zaistnienia oddziaływań. Oznacza to, że podobieństwo równań
drgających układów elektromagnetycznych
i mechanicznych, nie jest przypadkowe i świadczy o ładunkowym charakterze
masy bezwładnej#
|
Niełatwo jest wprawić masę bezwładną w drgania z dużą
częstością. Ale są sposoby na to, aby pokonać tę przeszkodę i uzyskać oddziaływania podobne do tych, jakie wykazują ładunki elektryczne. Okazało się, że
jeśli masa jest zmienną, a ponadto poddana jest kilku różnym drganiom, to
zachowuje się podobnie, jak ładunki elektryczne w ruchu i jest źródłem pewnego
pola.
#Podobnie,
jak ruch ładunków elektrycznych jest źródłem pola magnetycznego, tak też
mechaniczne układy drgające, w których masa jest funkcją czasu, są źródłem pewnego
pola#
|
Chyba każdy, kto czyta tą pracę, zada sobie to pytanie: czy
to możliwe, że tak ważne zjawiska i stojące za nimi prawa nie zostały dotychczas odkryte? Nie w odległych zakątkach Kosmosu, ale na
Ziemi? To kolejna, zadziwiająca zagadka. Koszt takich badań oraz stopień
trudności tego rodzaju eksperymentu są relatywnie znikome w porównaniu do
kosztów i złożoności innych badań. To wydaje się niewiarygodne, ale to odkrycie
wskazuje na to, że
#naukowcy nigdy nie przeprowadzili
badań układu dwóch, znajdujących się w pobliżu, ale niezależnych, zmiennych w
czasie i drgających mas#
|
Nigdzie
nie znajdziemy opisu doświadczeń z użyciem dwóch układów VVM, jakie badałem. Wprawdzie
w podręcznikach fizyki natrafimy na przykłady ciał, których masa jest funkcją czasu, ale z
reguły jest to rakieta, której masa
maleje na skutek spalania paliwa; taśmociąg lub zbiornik z płynem, parująca
kropla cieczy. Niekiedy nieco bardziej zaawansowane układy
Jednak wszystkie te przykłady są bardzo dalekie od układów
MRS, które badałem. W szczególności, nikt nie wpadł na to, aby zbadać wzajemne
oddziaływanie dwóch układów o zmiennej masie.
Dlaczego naukowcy nigdy nie badali układów zmiennych i
drgających mas i ich wzajemne oddziaływania? Prawdopodobnie za sprawą kilku
czynników
- · podstawowego błędu metodologicznego, polegającego na nieuzasadnionym uogólnieniu praw opisujących grawitację na ciała o zmiennej masie. Naukowcy założyli, że masy zmienne w czasie nie są źródłem innych sił, niż znana nam siła grawitacji. Taka generalizacja praw grawitostatyki na wszystkie masy, w szczególności masy zmienne w czasie, nie miała i nie ma żadnego uzasadnienia.
- · braku mas zmiennych w czasie w naszym najbliższym otoczeniu, co pozwoliłoby zbadać i poznać prawa nimi rządzące. Drukarnie offsetowe to jednak niewielka gałąź przemysłu, ponadto niezbyt interesująca dla naukowców (oj, jak bardzo się mylili)
- · przekonania naukowców o znikomej wartości siły grawitacyjnej, co z pewnością zniechęcało do podjęcia badań. Istotnie, badanie sił , które są słabsze o 42 rzędy wielkości od sił elektromagnetycznych, wydaje się być kosztowne, długotrwałe, złożone i nie dające nadziei na uzyskanie wyników innych niż oczekiwane
·
Ale jest jeszcze jeden, niemniej ważny powód. Jest
nim nasza obecna wiedza, rozumienie
Wszechświata oraz podstawowych pojęć, obiektów i wielkości fizycznych, takich
jak siły, światło,
czas, przestrzeń. Bez zmian w ich obecnym rozumieniu nie można zrozumieć przyczyn takiej asymetrii pomiędzy grawitacją a elektromagnetyzmem
Mimo wszystko, dziwny jest ten brak poszukiwań i odkrycia, gdyż przepis na uzyskanie oddziaływań Gemine jest niezwykle prosty: weźmy dwa ciała, najlepiej o znacznej masie, niezależne i znajdujące się w niewielkiej odległości od siebie; sprawmy, aby masy te malały lub rosły z prędkością
1,5 kg/s;
wprowadźmy jednocześnie obie masy w drgania poprzeczne do kierunku wypływu masy.
I to prawie wszystko.
czas, przestrzeń. Bez zmian w ich obecnym rozumieniu nie można zrozumieć przyczyn takiej asymetrii pomiędzy grawitacją a elektromagnetyzmem
Mimo wszystko, dziwny jest ten brak poszukiwań i odkrycia, gdyż przepis na uzyskanie oddziaływań Gemine jest niezwykle prosty: weźmy dwa ciała, najlepiej o znacznej masie, niezależne i znajdujące się w niewielkiej odległości od siebie; sprawmy, aby masy te malały lub rosły z prędkością
Odkrycie Gemine przypomina
sytuację w fizyce, jaka miała miejsce u schyłku XIX wieku. Wówczas także fizyka
wydawała się ukończona. Do rozwiązania pozostawało tylko kilka mało znaczących
problemów.
In 1900, the British physicist Lord Kelvin is said to have pronounced: "There is nothing new to be discovered in physics now. All that remains is more and more precise measurement."
A potem przyszli Planck i Einstein i zburzyli tą, niemal już gotową,
budowlę. Można podejrzewać, że niemożność unifikacji grawitacji i
elektromagnetyzmu nie wynika z jakichkolwiek innych powodów, poza nieświadomością
istnienia Gemine oraz naszego obecnego rozumienia przestrzeni, światła, sił i
czasu. I to są przyczyny obecnego, tragicznego, stanu poszukiwań GEM przez naukowców. Nie
można stworzyć takiej GEM, jeśli nasza wiedza o grawitacji jest tak dalece
niekompletna.
Jest wiele podobieństw pomiędzy odkryciem Gemine a innym,
ważnym odkryciem, które miało miejsce 200 lat temu. W 1820 roku H.Ch. ∅rsted dokonał odkrycia, które
zapoczątkowało unifikację magnetyzmu i elektrostatyki i dało początek
elektrodynamice. To odkrycie było także przypadkowe, choć oczekiwane
przez środowisko ówczesnych naukowców. Odkrycie to było ostatnią unifikacją
praw fizyki[14].
W przypadku odkrycia Oersteda, wychylenie igły magnetycznej dało początek
unifikacji elektryczności i magnetyzmu. W moich doświadczeniach odpowiednikiem
wychylenia igły magnetycznej były
problemy maszyny sąsiedniej pamiętnego dnia 02.06.2000 roku[15].
#W 1820 roku
przypadkowe odkrycie Oersteda doprowadziło do unifikacji magnetostatyki i elektryczności i zapoczątkowało rozwój elektrodynamiki. Dziś
sytuacja jest podobna. Wyniki moich doświadczeń wskazują, że prócz
grawitostatyki, czyli znanej grawitacji,
istnieje także grawitodynamika. Potwierdzeniem tego jest Gemine #
|
Dotychczas poza podobieństwem równań nie było żadnych
doświadczalnych dowodów na związki
grawitacji i elektromagnetyzmu. Odkrycie Gemine byłoby więc pierwszym
eksperymentalnym dowodem. Dlatego powtórzenie moich wyników jest tak ważne.
Brak symetrii pomiędzy grawitacją
a elektromagnetyzmem jest widoczny. W przypadku elektromagnetyzmu mamy dwa
przeciwne ładunki, natomiast w przypadku grawitacji tylko jeden a grawitacja
jest siłą przyciągającą. Masy nie odpychają się. Dlaczego naukowcy nie
próbowali wyjaśnić tej asymetrii? A przecież bez wyjaśnienia tej asymetrii nie
można dokonać unifikacji. W jaki sposób fizycy zamierzają stworzyć teorię
wspólną dla mas i grawitacji oraz ładunków elektrycznych i elektromagnetyzmu,
jeśli nie zrozumieją przyczyn tej asymetrii? Moje doświadczenia wskazują
jednoznacznie, że w pewnych warunkach ta asymetria znika, a masy zachowują się dokładnie
tak, jak ładunki +/
i prądy elektryczne. Zatem poznanie Gemine
pozwoli poznać także przyczyny takiej asymetrii.
#Gemine i grawitodynamika jest brakującym ogniwem, łączącym grawitację i elektromagnetyzm#
|
Odkrycie Gemine jest także pierwszym, tak silnym dowodem
na poważne luki w naszej obecnej wiedzy Dotychczas mieliśmy jedynie dowody
pośrednie, jak brak jednolitej, kwantowej teorii oddziaływań, jak ciemna
materia i ciemna energia, jak podobieństwo równań, opisujących prawa grawitacji
i elektromagnetyzmu, żeby wspomnieć te najważniejsze.
Grawitacja jest oddziaływaniem najmniej poznanym, choć pole grawitacyjne
otacza nas i towarzyszy nam przez całe życie. Jest zadziwiające, że nadal
jedynym sposobem wykorzystania grawitacji jest prosta zamiana energii
potencjalnej masy na energię kinetyczną (elektrownie wodne, młyny, kafary
itp.), a więc w sposób, znany człowiekowi już kilka tysięcy lat temu. Podobną
zdolność wykorzystania grawitacji posiadają nawet zwierzęta. Nie lepiej jest w
przypadku teorii grawitacji Einsteina. Jedynym praktycznym zastosowaniem jest wprowadzenie poprawki do GPS. To naprawdę
niewiele, jak na teorię podstawową. Porównanie tego do korzyści, jakie
przyniosło Cywilizacji odkrycie (praw) elektromagnetyzmu prowadzi do
niewesołych refleksji nad stanem naszej obecnej wiedzy o tym oddziaływaniu.
Wspomniałem, że przynajmniej niektóre zjawiska wskazują jednoznacznie na elektromagnetyczny charakter. Ponadto oddziaływanie Gemine jest o kilkadziesiąt rzędów wielkości silniejsze od oddziaływań grawitacyjnych. Zatem można przypuszczać, że możliwości praktycznego zastosowania odkrycia Gemine będą porównywalne do korzyści, jakie uzyskaliśmy dzięki odkryciu elektromagnetyzmu. A jeśli tak, to będzie to zapewne ważne źródło energii w przyszłości. Można oczekiwać, że uzyskamy także nowe narzędzia do badań Kosmosu, nowe formy komunikacji i transmisji informacji. Otwarte pozostaje pytanie o ekranowanie grawitacji.
I teoria względności i kwantowa mechanika nie są teoriami
podstawowymi. Można przypuszczać, że potwierdzenie istnienia Gemine doprowadzi
do stworzenia kwantowej grawitacji i włączenia jej, wraz z z mechaniką
kwantową, do ogólnej teorii pola wszystkich oddziaływań.
Fizycy oczekują jedności praw Natury w postaci jednolitej,
kwantowej teorii pola wszystkich oddziaływań. Gemine jest pięknym potwierdzeniem tej jedności. Tutaj
łączą się dwa, dotychczas odrębne, obszary: Mechanika Klasyczna
[Mechanika+Grawitacja+Teoria Względności] oraz Elektromagnetyzm. Ale droga do
tej jedności nie prowadzi poprzez egzotyczne teorie, jak teorie strun, loop
quantum gravity, i inne, a przyczyną
obecnego kryzysu jest nasza niekompletna wiedza o grawitacji. Uważam, że uzupełnienie
Naszej wiedzy o grawitodynamikę pozwoli na stworzenie jednej, kwantowej teorii
oddziaływań grawitacyjnych i elektromagnetycznych.
Praca ta nie jest typową pracą, a to z kilku powodów. Mimo
tylu lat eksperymentów, jest więcej niewiadomych niż danych. Nie mogło być
inaczej, gdyż badania prowadziłem równolegle z pracą i obowiązkami operatora.
Ponadto, ponieważ jest to odkrycie, które nie ma precedensu, nie mogłem odwołać
się do jakiejkolwiek wiedzy, teorii, czy choćby wyników eksperymentów,
podobnych do moich. Oczekiwanie, że w tej sytuacji, przedstawię kompletną
teorię Gemine jest oczekiwaniem absurdalnym. Mimo to mam pewne sukcesy w
postaci TESS, stanowiącej teoretyczne podstawy pozwalające włączyć Gemine do naszej
obecnej wiedzy. Dziś wiem, że połączenie to wymagać będzie znacznie głębszych
zmian w dotychczasowym rozumieniu przestrzeni i czasu, światła i sił. Zmian
idących dalej niż koncepcja Einsteina czasu i przestrzeni.
Odkrycie Gemine było przypadkowe. Szukałem praktycznego
rozwiązania problemów, pojawiających się na mojej maszynie. 2 czerwca 2000 roku
zasugerowałem jedynie, wówczas niezwykle kontrowersyjną, hipotezę, którą przez
następne 10 lat starałem się udowodnić w eksperymentach[16]. To
nie pierwszy taki przypadek, gdy jakieś odkrycie nastąpiło w przypadkowy
sposób. To bardzo ważne, bo z reguły spotykam się ze spekulacjami teoretycznymi, nie popartymi propozycjami eksperymentalnej weryfikacji
Proszę pamiętać również, że w przedstawionej poniżej pracy
przedstawiłem jedynie wyniki badań, bez ukazywania ich „kulis”. Tymczasem była
to ciężka, stresująca i wyczerpująca praca. Codziennie, przez kilkanaście lat,
musiałem zmagać się z wieloma przeciwnościami. Musiałem wkładać znacznie więcej
pracy niż pozostali pracownicy. Ponadto, musiałem ukrywać fakt prowadzenia
badań w ścisłej tajemnicy. Moje zainteresowanie problemami sąsiednich maszyn
powodowało częste konflikty i irytację operatorów. Jakikolwiek błąd mógł
spowodować awarię maszyny, a ujawnienie faktu prowadzenia badań mogło skutkować
zwolnieniem z pracy[17]. Ponadto,
tą drogą nie szedł jeszcze nikt, więc nie mogłem oprzeć się na czyichkolwiek
doświadczeniach, na jakiejkolwiek pracy. Piszę o tym dlatego, aby uprzedzić
zarzuty o braku teorii Gemine w oczekiwanej, matematycznej postaci oraz
stosunkowo niewielką wiedzę o Gemine.
Odkrycie i badania Gemine miały jeszcze jedną, ciemną
stronę. W połowie 2019 roku dowiedziałem się, że jestem chory na raka prostaty.
Nie mogę wykluczyć, że przyczyną jest hipotetyczne promieniowanie xqg[18],
towarzyszące oddziaływaniom, o którym piszę w rozdziale IV. Starałem się więc także
ukazać potencjalne zagrożenia i negatywny wpływ hipotetycznego oddziaływania
xqg na człowieka.
Dla tych, którzy zdecydują się na badania układów MRS,
istotne będzie oszacowanie prawdopodobieństwa eksperymentalnego potwierdzenia
Gemine i moich wyników w niezależnych badaniach. Jaka jest pewność, że nie
popełniłem pomyłki co do istnienia oddziaływań oraz ich interpretacji? W mojej obecnej
ocenie jest ono duże i określiłbym je na
95%. Ten wynik jest średnią. Niektóre zjawiska zdarzały się bardzo często, a
interpretacja ich przyczyn nie stwarzała żadnych wątpliwości. Inne zjawiska
pojawiały się rzadziej lub ich przyczyny nie były oczywiste bądź też miałem trudności
techniczne z ich powtórzeniem. Dla
przykładu, zjawiska takie, jak tzw. „sprzężenie maszyn” czy „rezonans maszyn”
oraz awarie silników elektrycznych zostały udokumentowane bardzo dobrze lub dobrze.
W kwietniu 2019 roku minęło 25 lat od momentu, gdy
rozpocząłem badania nad Gemine. W październiku 2019 roku minęło 15 lat od
momentu, gdy po raz pierwszy odważyłem się upublicznić odkrycie. W 2020 roku
minie 200 lat od czasu odkrycia ∅ersteda,
które dało początek unifikacji oddziaływań elektrycznych i magnetycznych.
Chyba każdy natknął się w Internecie na takich „odkrywców” oraz ich wynalazki i teorie. Ta praca traktuje o odkryciu, które zostało dobrze potwierdzone systematycznymi badaniami, prowadzonymi przez wiele lat. I nie ma ona nic wspólnego z „odkryciami” i
„teoriami” internetowymi. Praca, zaprezentowana tutaj przeze mnie
różni się zasadniczo od zdecydowanej większości tych „odkryć”, które są
przeważnie bądź (pseudo)teoretycznymi spekulacjami, bądź kwestionują podstawowe
zasady i prawa Natury oraz dobrze potwierdzone teorie. Ich autorzy nie
proponują empirycznego potwierdzenia swoich wynalazków i teorii. W odróżnieniu
od wspomnianych wyżej odkryć i odkrywców, moja praca przedstawia obserwacje,
wyniki badań oraz oczywiste wnioski, które można wyprowadzić z tych badań.
#Moja praca
nie ma nic wspólnego z internetowymi teoriami, wynalazkami i odkryciami; wyniki moich obserwacji i badań są falsyfikowalne, badania mogą być w
każdej chwili powtórzone#
|
Koszt badań oraz stopień trudności przeprowadzenia badań
jest znikomy. W szczególności, w perspektywie potencjalnych korzyści, jakich
może dostarczyć potwierdzenie odkrycia. Wspomniałem już, że odkrycie Gemine
oznacza nie tylko drogę do stworzenia teorii pola, wspólnej dla wszystkich
oddziaływań, lecz nowe źródło energii, nowe formy transmisji informacji, a być
może także-ekranowanie grawitacji. Wydaje się, że Gemine wyjaśni także problem
asymetrii równań Maxwella i (nie)istnienia monopoli, problem ładunków urojonych
i zespolonych.
Celem tej pracy jest zmuszenie hamulcowych rozwoju Nauki do
podjęcia niezależnych badań
#Celem tej pracy było skłonienie
naukowców do podjęcia niezależnych badań#
|
Przez 15
lat zwracałem się do naukowców i ludzi innych profesji z prośbą o
eksperymentalną weryfikację wyników moich badań. Informowałem także
dziennikarzy, czasopisma, media a nawet biznesmenów, radiologów i onkologów.
Odpowiedzią były kpiny, diagnozy psychiatryczne, a w najlepszym razie
brak odpowiedzi.
Aż trudno uwierzyć, że odkrycie tej rangi, które może być
jednym z największych, nie wzbudziło
żadnego zainteresowania polskich naukowców.
To nie pierwszy szok, jakiego
doznałem. Pierwszy szok przeżyłem, kiedy w czerwcu 2000 r. uświadomienie sobie,
że fundamentalne prawa fizyki są niekompletne. Drugiego szoku doświadczyłem,
kiedy uświadomiłem sobie, że naukowcy uogólnili prawa, rządzące grawitostatyką
na ciała o zmiennej masie, bez przeprowadzenia badań, bez eksperymentów. I
wreszcie trzecim szokiem był całkowity brak zainteresowania naukowców odkryciem.
Wydaje się, że konieczna jest tylko
gruntowna rewolucja w fizyce, ale równie gruntowne rozwalenie tej
„nadzwyczajnej kasty” utytułowanych fizyków, która żeruje na fizyce.
Nie jestem naukowcem. Nie mam tytułów i dorobku naukowego. Nie
mam dostępu do uczelni, naukowców, grantów. Ze środowiskiem z okresu studiów
dawno już nie mam kontaktu. Nie mam „dojść” do massmediów. Nie jestem bogaty,
żeby finansować promocję odkrycia. Nie jestem także semitą. Semici potrafią być
solidarni i promować osiągnięcia swoich, podczas gdy Polacy pilnują kotłów. Nie
jestem już optymistą i straciłem wiarę w mądrość ludzi. Pierwotnie celem tej
pracy było zmuszenie naukowców do podjęcia badań. Jednak przez 15 lat nikt z
fizyków nie wyraził zainteresowania odkryciem a zamiast tego ochoczo dawali
rady psychiatryczne a w najlepszym razie nie odpowiadali na e-maile i
przesyłaną pracę. Zrozumiałem, że fizycy to arystokracja i nadzwyczajna kasta,
jak kasta sędziowska, która nie pozwoli , aby ktokolwiek spoza tej kasty miał
śmiałość dokonać odkrycia i odważył się przedstawiać je nie będąc namaszczonym
przez kastę. Dzięki
takim pseudonaukowcom nie dożyję momentu potwierdzenia odkrycia.Zmieniłem więc cele.
Od 2019 r. wiedzę odkryciu będę powielał na blogu, na stronie www, w formie
filmów na You Tube i innych platformach i programów. Celem tych działań będzie
dotarcie do jak największej liczby odbiorców. Byle nie fizyków, lecz
zwyczajnych ludzi, którzy interesują się Nauką i jej rozwojem, którzy są
otwarci na świat, którzy nie dopatrują się w każdym odkrywcy oszołoma i wariata
.
Tylko od mądrości tych, którzy będą czytać tą pracę, będzie
zależeć, czy podjęte zostaną niezależne badania, a przed Cywilizacją otworzą
się nowe perspektywy. Ale może też stać się inaczej i minie kolejne 200 lat na
poszukiwaniach i kreowaniu kolejnych teorii strunowców i geometrii
nadprzemiennych?
To odkrycie nie może się przebić tylko dlatego, że autor nie
ma stosownego tytułu naukowego. Gdzie te czasy, gdy matematyczny analfabeta,
drukarz po szkółce powszechnej, Michael Faraday stworzył podstawy
elektromagnetyzmu!? A to było blisko 200 lat temu. Oznacza to, ze od tamtego
czasu Nauka cofnęła się. Dziś trzeba mieć tytuły naukowe, aby dokonywać
odkryć. W końcu musi być jakiś porządek. Nie może być tak, ze byle idiota i
nieuk będzie dokonywał niekoncesjonowanych odkryć. Kiedyś trzeba było mieć
tytuł szlachecki, arystokratyczny, aby być traktowanym jak człowiek. Dziś
trzeba mieć tytuły naukowe. Oto miara postępu.
Dosyć dobrze odzwierciedla obecny stan fizyki ten film
Ten fragment filmu "Idiocracy" z 2006 roku, poczynając od 52:17-56:51 pokazuje, de facto, problem fizyków.
https://www.cda.pl/video/9490623c
Może więc powinienem się cieszyć, że nie spalono mnie na stosie, nie zlinczowano mnie w, nie wsadzono do psychuszki, nie osadzono w obozie reedukacyjnym?
[1] Tak nazwałem układy
mechaniczne drgające o zmiennej masie (Vibrating Variable Mass)
[2] O analogach mechanicznych
i elektromagnetycznych piszę w rozdziale V
[3] Hipotetyczna teoria
wspólna grawitacji i elektromagnetyzmu
[4] Według obecnej wiedzy,
masy mają ładunek masy dodatni. Ponadto, jak wykażę dalej, masy także posiadają
ładunki + i
.
[5] Paradoksalnie, druga
zasada dynamiki uwzględnia masy zmienne w czasie
[6] W rozważaniach pomijam
Słońce, gdyż emisja materii/energii odbywa się sferycznie symetrycznie
[7] Jest to oczywiście
uproszczenie. Grawitacja, jaką znamy, jest jedynie (jak sądzę) częścią-wspólnej
dla ładunków elektrycznych i mas bezwładnych-wiedzy, którą można by nazwać
grawito-elektro-magnetyzmem (GEM)
[8] Mass and ribbon system
[9] Maszyny drukujące
offsetowe, rolowe
[10] Także w paper mills
znajdują się układy o zmiennej masie, gdzie ma miejsce proces odwrotny do
opisywanego w tej pracy
[11] Tak nazwałem nieznane
oddziaływanie. Jest to kompilacja pierwszych liter
G(rawitacja)-em(elektromagnetyzm)-ine(rcja)
[12] Wypływ masy tylko w
jednym, określonym kierunku. Na Słońcu także ma miejsce wypływ masy, ale odbywa
się on ( w przybliżeniu) radialnie we wszystkich trzech kierunkach
[13] Układy, które badałem,
poddane były trzem różnym drganiom. Ale tylko jedno z tych drgań było wymuszane
przeze mnie a pozostałe były naturalną konsekwencją procesu produkcyjnego. I
właśnie to wymuszone drganie było niezbędne dla otrzymania oddziaływań
[14] Pomijam tu Model
Standardowy, który nie uwzględnia grawitacji
[15] Opisałem to w rozdziale I
[16] 2 czerwca 2000 roku
zasugerowałem oddziaływanie niezależnych układów mechanicznych MRS
[17] W rzeczywistości,
zdarzały się awarie, a ujawnienie przełożonym faktu prowadzenia badań
spowodowało zwolnienie z pracy w 2010 r.
[18] używam tej nazwy
zwłaszcza w odniesieniu do szkodliwego dla organizmów zakresu promieniowania, a
niekiedy zamiennie z określeniem Gemine.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz